Dom Zagadek Wiki
Advertisement

Zebranie - Bill, Piwnica (tryb "Noc")

Treść[]

X, zebranie dziś w nocy, w piwnicy.

Wykonanie[]

Wykładasz na stół pistolety widma.

Bill: John usiadł. Mamy kartotekę odcisków palców ze sprawy. Musimy w jakiś sposób zdjąć z tych pistoletów dziesięcioletnie odciski palców. Pomyślmy, jak to zrobić.

{po próbie}

Jenny: Witaj.

Jane schodzi po schodach i siada na skrzynce. Zebrani patrzą zdziwieni.

Jenny: Wiem, że mnie nie wzywaliście. Nie byłam we frakcji. Nie mogę dłużej przebywać w tym domu. Mam dość. Jestem zmęczona. Chcę stąd wyjść. Wyjść i załatwić to wszystko raz na zawsze...

Bill: Nie myśl, że jesteśmy ślepi.

Bill jęcząc, wstaje, podchodzi do Jenny i łapie ją za ramiona.

Bill: Gratuluję wstąpienia do Podziemia.

Jenny: Dziękuję. Jaki mamy plan?

Jack: Połowę założeń planu już wypełniłaś.

Jenny podnosi wzrok na Jacka.

Jack: Przeniknąć do jego umysłu i porządnie nim wstrząsnąć.

Jenny: Myślałam, że to bez sensu.

Jim: Jane, rozmawia sam ze sobą.

Jenny: Skąd wiesz?

Jim: Rozmawiałem z nim, a on... Ze sobą. Te fragmenty zdań nie dotyczyły mnie.

Jenny: Jakie fragmenty?

Jim: "Uczeń już dawno zrozumiał, że ja nie zabijam." "Rozpoznała mnie." "Te słowa są trucizną" I imię...

Jack: Pssst!

Jack każe wszystkim być cicho. Krótki, ledwie zauważalny ruch głowy na kamerę i z powrotem. Samymi ustami...

Jack: Nasłuchuje.

Bill: W porządku. Daliśmy sobie z tym radę. Lodówkę naprawimy jutro wieczorem. Jenny, coś jeszcze?

Jenny: Dziękuję, Bill. Będę czekać wieczorem.

Odchodzi delikatnie, dosłownie muskając nogą każdy stopień. Trzask zakłóceń, który było słychać przez ostatnią minutę ustaje.

Bill: Jack, co za słuch! W porządku, panowie, rozchodzimy się.

Zakończenie[]

Myślę, że potrzebujemy świeżych pomysłów.

Nagroda[]

Twoja reputacja w Podziemiu wzrosła o 1, 80 punktów wolności i 100 żetonów.

Advertisement